sobota, 31 maja 2008

dóóóóóóóóóóóóóóół

postanowiłam jednak trochę się pouczyć, kiedy starzy oświadczyli mi, że jak obleję to mogę zacząć się pakować. wieczorem dzwonię do brata czy mogę u niego zamieszkać :/
jaaasne, to se zadzwoniłam, wczoraj zablokowali mi konto... x( chyba została mi już tylko ulica ;/ albo zdanie egzaminu, co w moim wypadku jest abstrakcją. chyba będę musiała wyjść za mąż za M. tylko że nie chcę! zresztą za szybko na to, jak już za kogoś muszę to za Beniamina :P
pieprzony egzamin, zmarnował mi młodość :( najgorsze jest to, że dopiero w przyszły poniedziałek, po ustnym, dowiem się czy zdałam ;( to znaczy dowiem się, że nie zdałam. do egzaminku przystępuje 58 osób. przynajmniej nie jestem sama :(
muszę jeszcze posprzątać, bo mam chlef w pokoju. przyjeżdża Királynő, a ona nie lubi chlefu :( fokle jej hobby to robienie porządków. ale przecież nie każę jej sprzątać u siebie!
za 1,5 miesiąca już mnie tu nie będzie. bez niej, bez Beniamina i komputera, nie wiem jak ja to przeżyję :[ no, ale wrócę. a póki co jeszcze tu jestem...
a w czerwcu MOŻE zawitam w Krakowie! to będzie krótka wycieczka, no ale cieszę się, bo kocham to miasto ;p i wreszcie Jaśka zobaczę, bo go od marca nie widziałam :( a wtedy podprowadziłam mu pieniądze... chyba już nie będzie wkurzony? to tylko stare polskie 50 groszy :D z 1978 czy jakoś tak ;) no dobra i tak polska krew się we mnie odzywa. żaaaal...
jutro (jutro?!) Dzień Dziecka, a dziś Międzynarodowy Dzień Bez Papierosa. wali mnie to, bo i tak nie palę x( no przynajmniej tytoniu...
jutro też wracają Klocki. wreszcie ktoś na forum będzie spamował i tu...
no to chyba idę już zabrać się za sprzątanie i naukę. na koniec Tarja:

to papapa :(

z dedykacją dla "blondie"
która raczyła przyczepić się naszego bloga:)

żenada i zagadka

dzisiaj rano byłam kupić materiały na sukienkę. oczywiście wszystko na czarno. no i git. dzisiaj straszny upał. w tym roku jeszcze takiego chyba nie było. żal. jadę z tatą na zakupy za parę godzin więc będę odcięta od świata czyli od internetu. ale spoko, oprócz neta to jeszcze uzależniona jestem od kilku rzeczy. na ten przykład to jest komórka moja cudowna,
przenajwspanialsza. póki co muszę naładować akumulatory do mp3. bosz, właśnie sobie uświadomiłam, że jestem uzależniona od muzyki! no bo dzień bez muzyki, to dzień stracony! jutro napiszę co sobie kupiłamxD aaaaaa, zapomniałam o focie. dziś znalazłam w kompie taki "quiz" i jakoś mnie olśniło i wiem nareszcie jakie jest rozwiązanie. z tym że to po norwesku jakby co. jeśli ktoś zna rozwiązanie to proszę o prywatny kontakt;p albo na blogu w komentarzach czy czymś...

dno :(

wczoraj byłam na tej wycieczce całej w jakiejś wiosce. nie było nic czego bym już wcześniej nie widziała, ale udało mi się trochę opalić.
a potem jechaliśmy do FashionHouse. chodziłam po sklepach chyba z 2 godziny, w końcu któraś sprzedawczyni się wnerwiła, wyjęła jakieś 10 sukienek i kazała mi je przymierzać. wszystkie były drogie i okropne... aż w końcu znalazłam jedną nieokropną :P jest Tarjowoczerwonego koloru. no bo ją kupiłam of kors.
poza tym byliśmy w (uwaga): POLSKIEJ RESTAURACJI!!!!!!!!! żal... była tam banda Irakijczyków i nawet jeden Japoniec (pzdr Keate).
egzamin już pojutrze. nie uczę się bo i tak go nie zdam... szkoda mojego czasu :( chyba jutro wracają kloce.

Teraz to jest anioł!


zmieniłam sama

Warszawa :D

Jutro jandę na wycieczkę do Warszawy. Zgadnijcie o której zbiórka!! O 5.45 RANO!
Oni chyba oszaleli!!! O 6 jest wyjeżdżamy. Bezdżes, że jedziemy w niedzielę....
A do tego idziemy do teatru na "Czerwonego Kapturka". Lol. Mam nadzieję, że będzie fajnie i niczego nie zapomnę. Hehe. 'Już' mam troche rzeczy spakowanych. A reszta się pierze(ubrania).
Muszę jeszcze sobie kupić jakieś okulary przeciwsłoneczne i sweter. Coś jeszcze?
Chyba nie. No to kól. Będziemy mieszkać w holetu "pod kasztanami" czy jakoś tak...


A teraz śliczniusie foteczki :D Mikunia of kurs :D




piątek, 30 maja 2008

Czytajcie :P

Poczytajcie sobie to! To jest bardzo ciekawy tekst :P hehe :P
หน้าแรก วัตถุประสงค์ มวลสารอันศักดิ์สิทธิ์ คณะกรรมการผู้จัดสร้าง เกจิอาจารย์ พิธีพุทธาภิเษก หนังสือขออนุญาต ดาวน์โหลดใบสั่งจอง การชำระเงิน การจัดส่ง ข่าวประชาสัมพันธ กระดานเสวนา ติดต่อ - สอบถา
รายการวัตถุมงคลชุดกรรมการอุปถัมภ์ พิเศษฝังตะกรุด 2 ดอก พระผงมหาพุทธคุณ แบบกลม พระผงมหพุทธคุณแบบสี่เหลี่ยม พระผงมหาพุทธคุณ แบบกลม เนื้อเคลือบ เหรียญโลหะรูปไข่ ขนาด 2.6 x 3.4 ซม. เหรียญแสตมป์ ขนาด 2.7 x 3.7 ซม.
รายการวัตถุมงคล รุ่นอื่นๆรุ่น เรียกเงินมา ราชาเศรษฐี รุ่น จอมราชันย์ สุวรรณภูมิ รุ่น เงินล้านกอง ทองล้านชั่ง รุ่น พังพกาฬ ๕๐ รุ่น มหาจักรพรรดิ สุวรรณภูมิ รุ่น ฟื้นฟูมรดกมหาเทพ รุ่น บวรมหามงคล : 102 ปี บารมีพ่อท่าน


Fajne było, nie!?


A na koniec moje ulubione zdjęcie MiQ

z dedykacją dla Rumi

dzisiaj w południe znalazłam na forum post Rumi o Bjoernie (nie pierwszy i nie ostatni, jeden w wieeeeeeeeeelu). tam było zdjęcie i komentarz w stylu, że tylko mu skrzydeł brakuje. no to postanowiłam te skrzydła zrobić. oto efekt:

rzal przez rz jak widać

ŻENADA!!!!!!!!!!! Rumi jest tam gdzie miała być dziś i miała mi kupić naklejkę na telefon. i dosłownie przez chwilą pisze, że naklejek już nie sprzedają!! co za dóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóół!! a tak się cieszyłam. w niedzielę jadę na zakupy z ojcem (żaaaaaal), a potem do wujka na oficjalne zaręczyny!!!! "jaja jak berety" jak to powiedział jakiś cwel w filmie. poza tym miałam się w tą niedzielę uczyć i chyba będę wszędzie z zeszytem łazić. bosz, po takiej dawce nauki to ja się nie otrząsnę! co teraz ze mną będzie? pewnie co samo co przedtem. starszy brat wczoraj nie wrócił na noc. pewnie znowu gdzieś imprezował... no comment. młodszy do szkoły nie szedł, bo utrzymuje, że się źle czuje, a raczej nic mu nie jest skoro już od 2 godzin gra na kompie. maniak. al echyba nie jest bardziej uzależniony od tego niż ja od czegoś innego...

czwartek, 29 maja 2008

dóóóóóóóóół

kilka zasadniczych spraw:
1. skończyłam prasować rośliny do zielnika, jutro Ándi ma je zanieść do szkoły
2. muszę sobie sama zrobić kolację a nie umiem. głóóóóóóód
3. jutro jadę ze starymi na wycieczkę i na szoping, mam kupić sukienkę... czerwoną, w stylu Tarji przenajdroższej
4. jestem głodna :(
5. zastanawiam się nad zmianą imienia... jakieś propozycje?
6. nazwisko też zmieniam
7. żal mi siebie
8. egzamin ustny jest nie w piątek, a w przyszły poniedziałek. cały weekend na naukę... znaczy się jeszcze więcej stresu, bo i tak obleję ;(
9. Keate właśnie mi napisała, że idzie zamknąć chlef
10. dóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóół
11. mam przerąbane przez młodszego brata
12. a starszy mógłby wreszcie przyjechać x(
13. a biologiczny tatuś mógłby przysłać kasę :*
14. śmierć bluszczykom kurdybankom!
15. kilka z roślin które zebrałam w encyklopedii określona była jako "halucynogenne". mam zamiar sprawdzić tą encyklopedię :P
16. wczoraj śpiewałam karaoke
17. dóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóół
18. dzisiaj też śpiewałam karaoke
19. moje życie nie ma sensu
20. pozdrawiam serdecznie :*

Nana :D




Chciałam Wam przedstawić moją idolkę: Nanę Kitede :D








Jest japońską piosenkarką :P





Urodziła się w Saporro w prefekturze Hokkaido. Jej droga ku muzyce zaczęła się w wieku 3 lat, kiedy potrafiła grać już na pianinie. W wieku 14 lat nauczyła się grać na gitarze. Jednak jewj marzenia spełniły się gdy po skończeniu gimnazjum wyjechała do Tokio.


























korespondencja z Francji

wczoraj wieczorem Klocki napisały sms. chyba w Paryżu są, ale nie wiem dokładnie :P były bardzo zmęczone, siedziały w hotelu i się nudziły. Klocek Nac wydał już dużo kasy... i nieprzyjemna wiadomość: ciąża jest zagrożona...
ale mam nadzieję że wszystko się dobrze potoczy.
pzdr :*

środa, 28 maja 2008

"ogólnikowo"

starszy brat się do mnie zwalił z kolegami. na szczęście tylko on na noc został. był też starszy brat od Rumi, bo to koledzy po fachu, ale gdzieś go wcięło i nikt nie wiem gdzie. bosz, mam nadzieję, że nie ćwiczył znowu na dachu... a tak odbiegając od tematu, to miałam się uczyć z Rumi, a wyszło na to, że cały czas gadałyśmy i napisałyśmy tylko jedną pocztówkę z wakacji. egzamin już w poniedziałek, a jeszcze trzeba inne rzeczy do szkoły umieć bądź mieć zrobione. jak ja to wszystko udźwignę? żaaal total. to będzie klęska, dno, dramat, tragedia antyczna, dół, koniec, finito, the end, la fin (czy jak to się tam pisze), po prostu jeden wielki koniec mojej osoby. po raz kolejny trzeba będzie się z życiem żegnać. a już dzisiaj rano chciałam ze sobą skończyć... i nie chce do tego wracać.
nie wiem jakie zdjęcia dać, to dam Tarję i pana perkusistę;P xD

bosz












miałyśmy się uczyć, ale nam się nie chciało i robiłyśmy zdjęcia aż w końcu aparat wysiadł :((((( publikuję efekt naszej pracy i jakieś zdjęcia z wycieczki a na koniec specjalnie dla Was moje białe paznokcie :P
busssiole czy coś tam :*

ałaaaaa


wszystko mnie boli. dóóóóóóóóół... a to dlatego, że wczoraj wzięłam rower i pojechałam do Ajnácski się uczyć... uczyłyśmy się niecałą godzinę :(((((( to za mało, a egzamin pisemny już w poniedziałek, ustny w piątek następny bodajże. no to na tym rowerze przejechałam 4 km w jedną stronę i 4 w drugą. nie wnikam co konkretnie mnie boli, ale czuję się jak po nocy z Jaśkiem i to bez przerwy :(((((((
jak obleję egzamin to będzie koniec. ROZUMIECIE?! KONIEC!!!!!!!!!!! KONIEC MOJEJ KARIERY!!!!!!!
a obleję na pewno, więc już jest koniec :/ nie ma z kim pisać na gg, bo Klocki wyjechały. nie mogę im nawet pisać smsów z bramki, bo musiałyby płacić za odbieranie :(
czyli można powiedzieć że jestem uziemniona. nawet nie ma kasy na sms do Ajnácski. dóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóół
wczoraj miał przyjechać brat mój z Finlandii, ale go nie ma. gdzieś się zawieruszył, ale napisał sms. chyba postanowił odwiedzić wszystkich oprócz siostry...
pozdrawiam :*

poniedziałek, 26 maja 2008

dóóóóóóóół

dzisiaj przyszła Ajnácska i uczyłyśmy się do egzaminów. oczywiście robiłyśmy w międzyczasie różne pierdoły i tak nam zeszło kilka godzin. nic nie umiem :((((((( egzamin pisemny już w poniedziałek, będzie wstyd... x( a poza tym dobra wiadomość (mogłam to już wczoraj napisać ale cóż... :P). M. w sobotę wcale mi się nie oświadczył! to jego "ważne pytanie mające wpływ na nasze życie" brzmiało: "czy przyjdziesz na moje urodziny?". dóóóóóóóóóóół... nie wiem czy przyjdę bo to w wakacje a akurat w tym czasie jadę do Lengyelország (Poland :P).
żaaaaaaaal... skończę w zawodówce zamiast w "szkole z przedmiotami wykładanymi w języku angielskim". :(((( zostanę kucharką... albo damą do towarzystwa.
patrzcie jakiego Bjoerna znalazłam!:

bosz.

wczoraj starzy zaproponowali, że zabiorą gdzieś Andiego i mnie. no to się zgodziliśmy, bo co będziemy tak siedzieć. jeździliśmy chyba 2 godziny po okolicznych wsiach i miastach. zatrzymaliśmy się 2 razy: raz przy McDonaldzie, do którego nie weszliśmy bo był remont i dużo ludzi. potem jeszcze na stacji benzynowej. żaaaaaaal...
a poza tym przygotowuję się do egzaminów, które są już w przyszłym tygodniu. napewno obleję :((((((( to przesądzone i dlatego nawet mi się uczyć nie chce. Klocki sobie jadą do Francji, a mi została miła perspektywa kucia. dóóóóóóóół

Metallica xD mhrok





przedstawiam mhroków z Metallici. fajne mają teksty i muzykę i... i tak dalej. gościa nazywają się : James (Dżejms), Lars, Kirk, Robert, Jason i Cliff. tych dwóch ostatnich już nie jest w zespole. wrzucam kilka fotek, tylko nie pytajcie który jest który...

niedziela, 25 maja 2008


Paczće teraz na "MISS KOSMOS2008"

Jest nią nikt inny, jak Martine Remsoey, najpiękniejsze UFO!!
Boska Martine Remsoey rządzi w........kosmosie!!
<3

i po Eurowizji...

dno bez dna i 1000 metrów mułu :((( jak można się cieszyć jeśli zwycięży sąsiednie państwo? wszystkie państwa bałkańskie tak głosowały, te ruskie zresztą też. zatem wygrał jakiś daremny Rusek, a Maria z Norge była piąta :(((((((((


chociaż to też dobrze. o Polsce wole nie wspominać, ale pierwszy raz w życiu byłam z tego kraju dumna!!! daliśmy Norwegom 8 pkt!!! oczywiście sama też głosowałam. Hungary nie weszły nawet do finału, chyba ostatnie były, no ale co mnie to :P
może dzisiaj w końcu się ruszę z domu. chociaż nie wiem po co...

sobota, 24 maja 2008

kobity...





na początku Jako ze swoją Brydzią, następnie Bjoern i marta, kolejne zdjęcie to Mogduń i Krysia, a na ostatnim mama Bjoerna z Bjoernem

ale nuuuuda :(

ale nuda dzisiaj... rano oglądałam z Andim "Pascal - po prostu gotuj"... bosz, on bardziej kaleczy polski niż my! ale co tu chcieć, Francuz to w końcu. a więc ów Pascal wpierdzielał spaghetti, przez co ciekła nam ślinka (na to żarełko, nie na Pascala!). miał różową koszulinę i ogólnie wyglądał jak pedzio :P potem oglądaliśmy francuską telewizję dla odmiany, ale zobaczyliśmy tylko wiadomości i wyłączyliśmy. teraz wciąż robię NIC i czekam na M. który przyjdzie mi "zadać pytanie, które zmieni nasze życie" jak sam powiedział :P rodzice mnie chcą z nim ohajtać, ale dla mnie on pozostanie przyjacielem i niczym więcej :( tylko jak mu to powiedzieć? ech...
oto filmiki z ogniska (tyle udało mi się wrzucić):
"Przeżyj to sam" z dedykacją dla Tarji:


"Whisky moja żono", dedykuję to... no domyśl się:


"Zawsze tam gdzie ty", dla Benia :P:

piątek, 23 maja 2008

Nic takiego.

Pisze sobie notkę, bo mi się bardzo nudzi. :(
Nie mam co ze sobą zrobić, zielnik mnie dobija, bo roślin nie można odnaleźć i nazwać i DUPA. Trza szukać nowe, które nie zdążą zaschnąć. Dostane za niego 3, bo mi pewnie to zielsko zgnije... ;( Jedynym pocieszeniem jest...

WYCIECZKA DO FRNCJII

JUPI :D :D :D :D


Ola mi dziś cały dzień marudzi, że musi przyjąć oświadczyny M.... Niech się cieszy, że ją ktoś chce, bo mnie NIKT. Heh. No cóż... Może doopcia to to nie jest, ale zawsze COŚ. Choć ja już wolę pozostawić, to tak jak jest. Ale boję się, że muter mnie wyda za Sz.! On jest przecież starszy ode mnie o ponad 10 lat! Dyć, to przestępstwo, to powinno być karalne!

One my knees, I’ll ask
Last chance for one last dance
‘Cause with you, I’d withstand
All of hell to hold your hand
I’d give it all
I’d give for us
Give anything but I won’t give up
‘Cause you know,
you know, you know

That I love you
I have loved you all along
And I miss you
Been far away for far too long
I keep dreaming you’ll be with me
and you’ll never go
Stop breathing if
I don’t see you anymore
Bardzo fajna piosenka, tylko mocno smutna :( Nickelback - Far away.
To tyle na dziś.

BAJ KLOCKI :*

Kiia Neela




to maleńkie coś to córka Jussiego H. nazywa się Kiia Neela.
a tu z tatą :D wszystko zerżnięte z jego myspace'a ale co tam :D

conieco

wczorajszy dzień wymazany z życiorysu i to nie przez picie... w nocy zwróciłam cały obiad, a potem spałam do południa. potem to już nie wiem co się działo ale chyba też spałam. ale dobra. w sobotę finał eurowizji. mam nadzieję, że wygra moja ukochana NorwegiaxD