poniedziałek, 2 czerwca 2008

Po wycieczce...

... nadeszła rzeczywistość. Czyli poprawianie ocen, by szkołę zakończyć godnie. Choć i tak zapewne zakończę ją niegodnie, czyli z marną średnią. :(

Dota - plota. Oczywiście musiała wszystko napisać. :(
To miała być tajemnica, teraz nie będę miała spokoju aby donosić ciążę. :(
Kolejny raz poronię Mojemu Kochasiowi dzidziusia. :(

A co do wycieczki, to było super! Najlepiej oczywiście w krainie Mojego Kochasia! Zrobiłam tam, to co lubię najbardziej, czyli shopping. Ogólnie to cały czas wydawałam kasę i zostało mi tylko kilka centów! :P Poza tym zwiedzaliśmy też ciekawe miejsce, a Mona Lisa wcale nie jest taka boska, jak to wszyscy uważają. Obraz jak obraz jak dla mnie, widziałam lepsze. :P Nie chce mi się opisywać tego wszystkiego, bo do rana nie skończę. Dołączam tylko fotkę wieży Eiffela, podczas nocnego pokazu. :)

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

rfaxSliczna foteczka! Sama zrobiłaś?

Nathi pisze...

no a nie : P

Agu pisze...

Nathi - geniusz fotograficzny;p