niedziela, 8 czerwca 2008

jutro.


jutro będę miała przyjemność przystąpić do egzaminu ustnego. nie cieszę się już tak jak przed pisemnym, bo wiem że tamten oblałam i ten niewiele mi pomoże. żadna szkoła mnie nie weźmie, ale teraz jest mi to obojętne bo zaplanowałam swoją przyszłość i edukacja jest mi niepotrzebna. będę wokalistką power metalową (Anette Olzon może być to ja tym bardziej, przewyższam ją talentem i mam pasiaste różowo-czarne kolanówki) albo śpiewaczką operową. boję się tylko, że kiedy ten drugi przypadek stanie się faktem wszyscy którzy chodzą do opery będą wąchać kwiatki od spodu :( to może najpierw spróbuję z metalem a jak nie wyjdzie to zaśpiewam w jakiejś rock operze czy w czymś... jakbym była chudsza to zagrałabym Marię Magdalenę w "Jesus Christ Superstar". ale nie jestem i nie mam ochoty na odchudzanie, dziś na przykład zjadłam pół dużej pizzy. więc może lepiej wstąpię do jakiejś klasycznej opery? na to znowu jestem za chuda i mam za mały biust :( z tego samego powodu nie mogę być barmanką. ostatecznie zostanę kompozytorem i napiszę kantatę "Zakochani w Székesfehérvár", zgarnę za to kilka milionów (oczywiście euro) i ustawię się na całe życie. ale to ostateczność, nie chcę schodzić na łatwiznę. mogłabym też rozpocząć karierę solową i śpiewać folk. już kiedyś to robiłam i nieźle mi szło ("Cóż to jest takiego, spojrzyj Maryś naaaaaaaa toooooooo..."). ale wtedy mój śliczny sopranoalcik by się zmarnował :( no bo kto słucha folku? zbankrutowałabym! i co z repertuarem? napisałam w życiu tylko jedną piosenkę "Because of you I want to die". reszta mojego repertuaru to covery, takie jak "Cóż to jest takiego, spojrzyj Maryś naaaaaaaa toooooooo..." i przetłumaczone przez Hildę i mnie na polski "Sleeping sun". jeszcze umiem dużo piosenek Rammstein, ale nie mam takiego ładnego, piekielnego głosu :/ i skąd wzięłabym zespół? z moim nie śpiewam od paru miesięcy, moja gitara ledwo żyje i nie mam perkusisty :( a Hilda i jej klawisze pewnie będą wstydziły się ze mną występować... ciekawe dlaczego? kurde, trzeba było się uczyć a teraz już jest za późno. o kurde, większość moich skarpetek jest w paski! to znak. albo nie? spójrzmy prawdzie w oczy, nadaję się do wszystkiego, czyli do niczego :[ ale co mi szkodzi próbować? jaki dóóóóóóóóół... kiedyś chciałam być prostytutką, ale to chyba nie przejdzie. wolę śpiewać :P może powinnam występować na weselach? mam podkład do "Już mi niosą suknię z welonem". albo mogę też śpiewać "Ave Maria" na ślubach w kościele lub "Ave Tarja", ale to gdzieś indziej chyba :/ może wydrukuję któreś moje dzieło i dostanę literacką Nagrodę Nobla? kłopot w tym, że prawie żadne nie jest dokończone :/ ach, jedno jest! moja biografia pod tytułem "Złodziej duszy" w której wrobiłam kolegę w gwałt... to znaczy napisałam ze próbował to zrobić a tak naprawdę wcale nie próbował. i jak to pójdzie w świat to będzie miał przesrane :/ lepiej nie. no to może wstąpię do klasztoru? jaaasne, wywalą mnie po trzech dniach, jestem zbyt nieprzyzwoita :( najwyżej zostanę betanką i się zabarykaduję. tylko trzeba mieć zaświadczenie o moralności od proboszcza. niby skąd ja coś takiego mam wziąć? dóóóóóóóóół! :( a może... tak. idę się uczyć. albo nie... sama już nie wiem. do jutra się przecież wszystkiego nie nauczę. umiem powiedzieć "I don't understand" i myślę że to wystarczy. owszem, ale nie do zdania egzaminu ;( jutro wszystko będzie jasne, bo poznam też wyniki tego pisemnego, choć wolałabym ich nie znać. obiecuję teraz wszem i wobec, jeśli dostanę się do tej szkoły (co graniczy z cudem), przez miesiąc nie powiem złego słowa o Martusi i Anette Olzon. chociaż nie, tylko o Anette. bez obgadywania Marty nie wytrzymam, bo to glodnia jest. mam nadzieję że tego nie przeczyta. a nawet jakby to co tam... pewnie nie zna słowa "glodnia". pozostaje mi ostatnie rozwiązanie: wyjść za mąż za M., chociaż to tylko mój przyjaciel... to porządny, uczciwy, dobry człowiek. jak to się mówi? NIE CHCEM, ALE MUSZEM :( pozdrawiam serdecznie! :*

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Fajne masz skarpetki! '
Myśle że pomysł ze śpiewaniem na weselu jest dobry! Hehe
Nasza ciocia też śpiewa :P
A po za tym na pewno cie do szkoły przyjmą!!KLOCKU!

R pisze...

nie przyjmą :( zobaczysz ;(

Anonimowy pisze...

przyjmą, nie panikuj. z twoimi umiejętnościami na pewno się dostaniesz

R pisze...

i miałeś/aś rację!!!!!!! :D