niedziela, 4 lipca 2010

Znowu ja...

...bo Nathi gdzieś tam pojechała. Nie wiem gdzie. Jak do Wa-wy, to mam nadzieję, że pozdrowi ode mnie... no dobra wiem, że i tak tego nie zrobi :(

Keate ukradła mi z portfela zdjęcie Andrzeja! Buuuuuuu zabiję jąąąąąąąąą! Dziś ma mi je oddać i jak będzie pobrudzone od szminki to nie daruję!!!!!!!!!!!

Straszne ni?

Słucham fajnej muzy, obaczcie se.



W czwartek i wczoraj byłam na imprezie.

Fokle to odkryłyśmy kto nas ostatnio u Nathi obudził w nocy! I zemścimy się, mwahaha xD Tzn. mam nadzieję. Ja tam lubię się mścić.

Dysh. Miałam wczoraj mroczną sesyjkę z Alikiem (czyt: Sraczą), ale nie wrzucę jej na neta bo wyszłam jak udup. ;(((((

Nie umiałam znaleźć banneru, ale Nathi wrzuciła kiedyś na bloga jego fotę i w tej oto postaci będzie on funkcjonował.

W poniedziałek chyba dostanę bilety na LGP! Hihi, ale się cieszę.

Jutro się dowiemy, co z pracą Reiki. Mam nadzieję, że będzie gut. Musi być.

3 komentarze:

implable KEATE pisze...

Nie była umazana od szminki :P xd
Co ja bez tej fotki teraz zrobieee ? ;((

KEATE pisze...

Sorry, że umazałam od szminki ... Ale co? NIe moja wina :P

Anonimowy pisze...

BYŁA UMAZANA NIE KŁAM ŻULU!!!!!!!!